Jacek |
Wysłany: Sob 17:05, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
Myślę, że ciekawie napisany artykuł. Trafia w sedno naszych oczekiwań. Znalazłem w nim coś co szczególnie do mnie przemówiło.
Cytat: |
Prowadziłem cykl wykładów na uniwersytecie w południowym Illinois. Po jednym z takich spotkań podeszła do mnie kobieta i powiedziała: „Muszę porozmawiać z panem o problemach z moim chłopakiem.” Usiedliśmy i zaczęła mi opowiadać o swoich zmartwieniach. Po paru chwilach powiedziała: „ Zamierzam teraz nie dopuścić by ktokolwiek jeszcze kiedyś mnie zranił.” Odpowiedziałem: „ Innymi słowy, zamierzasz już nigdy nie pokochać.” Pomyślała, że źle ją zrozumiałem i kontynuowała: „ Nie, nie to mam na myśli. Po prostu nie chcę być więcej zraniona. Nie chcę bólu w moim życiu.” Powiedziałem: „ Zgadza się, to znaczy, że nie chcesz miłości w swoim życiu.” Nie ma czegoś takiego jak „bezbolesna miłość”. Im bliżej kogoś jesteś, tym większe ryzyko zranienia.
Powiedziałbym, że według moich szacunków ty (i około 100% populacji) zostałeś już wcześniej skrzywdzony w związku. Pytanie brzmi, jak poradziłeś sobie z tą raną? By zamaskować ból, wielu z nas daje innym to, co nazywam „ podwójnym znakiem”. Mówimy: „Posłuchaj, chcę byś był blisko mnie. Chcę kochać i być kochanym, ale... zostałem wcześniej zraniony. Nie, nie chcę teraz tego roztrząsać.” Innymi słowy, otaczamy swoje serce murem, by obronić siebie przed każdym, kto mógłby sprawić nam ból. Lecz ten sam mur, który oddziela nas od innych ludzi, więzi nas samych. Efekt? Przychodzi samotność i prawdziwa bliskość i miłość stają się niemożliwe. |
Innych artykułów nie czytałem, ale tematy są pociągające. |
|