Autor Wiadomość
Hexe
PostWysłany: Śro 1:13, 06 Sty 2010    Temat postu:

Jacek napisał:
Codzienność- przecież w niej wzrastamy. Trzeba zmienić podejście...


zanim napiszę coś mądrego (?) chciałabym pochwalić słowa Jacka (te powyższe) i namówić do wprowadzenia ich w życie (nie żebym była wzorem doceniania codzienności, wręcz przeciwnie Very Happy).

póki co 'najulubieńszy z najulubieńszych' tematów jakie tu znalazłam, niech sobie pobędzie na górze strony, w końcu codziennie mamy codzienność Jezyk

Na dziś:

"Znaczenie ma nie to, co robisz raz na jakiś czas, ale to, co wykonujesz dzień po dniu." -Jenny Craig

Ten cytat zawsze mi pomaga wrócić do codziennej pożytecznej rutyny gdy sobie zrobię czasem "dzień Lenia" a także przypomina o tym, że do dużych rzeczy wiedzie zazwyczaj dłuuuuga droga(to moja teoria), właśnie taka do pokonywania dzień po dniu.

To tak bardziej odnośnie codziennej pracy....mam nadzieję że kogoś zmotywowałam np. do nauki do sesji Jezyk
Na razie tyle.

[Na mądrości moje przyjdzie czas niedługo Very Happy]

http://www.youtube.com/watch?v=Ckpr994iQ2s
Weronika
PostWysłany: Pon 13:45, 08 Cze 2009    Temat postu:

"Kiedy obudziłem się, rano było. Jasny dzień. Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano. Co powiedziałem? Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano. Tak powiedziałem. Ech, Gałązko Jabłoni, co ja widzę? Co ja tu widzę wprost olśniewająco? Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano. Przecież to jest jedno z najpiękniejszych zdań świata, to jest olśniewające, to jest snop światła w same oczy, w same usta. Jak mogłem tego przedtem nie zauważyć? Ile razy wypowiedziałem to zwyczajne proste zdanie, nie zdając sobie sprawy, nie widząc, ślepy, że to jest przecież cud, opisanie cudu. Ślepy jestem ciągle, ciągle ślepy. Wydaje mi się, że mam tysiąc oczu, ale ile z tego jest zamkniętych i czeka na radosne migotliwe zachwytliwe otwarcie lub, Boże mój, na otwarcie ponure, przerażające, czernią oślepiające, bólem zabijające. Wydaje mi się, że widzę wszystko, całą nędzę i całą wielkość, a nie widzę często, że depczę po cudach moimi gumowcami. Milowymi gumowcami, ale po cudach depczę. To jest przykre straszliwie. Smutne straszliwie to jest. I wstyd mi. Ale ja się poprawię."

[fragm. "Siekierezady - E. Stachury:)]
Lucky
PostWysłany: Nie 20:40, 07 Cze 2009    Temat postu:

"Nie można każdego dnia robić coś wielkiego, ale z pewnością można robić coś dobrego" (przysłowie niemieckie), a "droga do nieba prowadzi przez wypełnianie codziennych obowiązków na ziemi." (Heinrich Pestalozzi)
Jacek
PostWysłany: Nie 0:22, 24 Maj 2009    Temat postu:

jak przeczytam książkę to się podzielę wnioskami Kwadratowy
W każdym razie o takim podejściu mówił także św. Josemaria Escriva:

"Naiwnie wypatrujemy Boga w rzeczach nadzwyczajnych, które jednak się nie zdarzają" (św. Escriva)

No właśnie... nawet podczas modlitwy spodziewamy się często "rzeczy nadzwyczajnych" (w znaczeniu przeżyć)
emi
PostWysłany: Sob 23:46, 23 Maj 2009    Temat postu:

jestem za tym żeby była piękna, nawet gdy czasem jest szara...

A Twoje wnioski Jacku?
Jacek
PostWysłany: Wto 14:22, 19 Maj 2009    Temat postu:

Gorąco polecam, bardzo polecam, uważam to za coś niezwykle istotnego
Zbigniew Nosowski- rekolekcje adwentowe w Beczce 2005

i jego książka http://www.tolle.pl/pozycja/szare-a-piekne

Jak na razie nie czytałem, ale to o czym mówi Pan Nosowski mocno mnie zainteresowało- kręci mnie to po prostu Mruga

Codzienność- przecież w niej wzrastamy. Trzeba zmienić podejście...
Jacek
PostWysłany: Wto 0:22, 19 Maj 2009    Temat postu:

"Miłość nie polega na dokonywaniu rzeczy nadzwyczajnych i bohaterskich, ale na spełnianiu rzeczy zwykłych z czułością" (Jean Vanier)

Proszę Was o włączenie się w dyskusję.
Jacek
PostWysłany: Pon 23:45, 18 Maj 2009    Temat postu: Codzienność- szara czy piękna?

Później coś tu dopiszę, bo w tej chwili zastanawiam się nad tytułowym pytaniem.

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group