Autor Wiadomość
WojciAch
PostWysłany: Czw 22:32, 07 Sty 2010    Temat postu:

W tj kwestii, bardzo Cię zachęcam do rozmowy z ks Antonim albo ks Andrzejem.
Zachęcam cię do rozmowy z kompetentnym księdzem, bo po prostu, w tej dziedzinie potrzebujesz zapytać fachowca, nie forumowiczów.
Myśle, że nikt nie jest na tyle kompetentny na tym forum, żeby dać CI pewną odpowiedź.
Hexe
PostWysłany: Nie 17:41, 03 Sty 2010    Temat postu:

Mateusz- ja chyba jestem ostatnią osobą która może coś 'radzić' ale przyznam że nie bacząc na wszelkie moje uwagi dot. Maryi jej świętości i tak...modlę się do Niej. Wiem, że dziwne Wesoly może to jest sposób?

Chciałabym dodać podpunkt do pytania pierwszego ;
-czy osoba wykluczona ze Wspólnoty Kościoła ma prawo przystępować do sakramentów np. pokuty ? czy ma o tym powiadomić spowiednika?
bo w końcu nie wiem...
WojciAch
PostWysłany: Nie 17:31, 03 Sty 2010    Temat postu:

Mateusz, postaram się odpowiedzieć Ci przynajmniej częściowo na Twoje 123 Wesoly

1. Tak do końca nie wiem. Ale Rozwiązań moze byc pare:
a)z tego co kojaze to u Dominikanów w kaplicy Matki Bożej jest spowiedz i to dluuugo w ciągu dnia.
b) mozesz tez pojsc do jakiego klasztoru na furte np u Kapucynów, Franciszkanów, czy Dominikanów i poprosić o spowiedź (ale nie zrazaj sie jak Ci poweidzą żebyś przyszedł w godzinach wyznaczonych...)
c) Pomódl się o dobrego stałego spowiednika / kierownika duchowego wtedy MOŻE będzie istnieć szansa żeby się z nim umawiać na jakąś godzinę która Wam odpowiada. (Tu można sprobować w roznych zakonach, np pojsc do spowiedzi i zapytać o coś takiego w szczegolach)

2. Modlitwa za zmarłych. Bazując na Piśmie Świętym to juz w księdze Machabejskiej (nie pamiętam czy I czy II ) jest opis jak Izraelici modlą się do Boga za zmarłych (albo za zabitych). Dalej, wiemy że po śmierci można trafić do czyśća (w listach NT można znaleźć wyrażenia wskazujące na niego (np 1Kor 3,15) a takze w ks Mądrości bodaj w 3cim rozdziale czytamy o zmarłym sprawiedliwym ze po "nieznaczym skarceniu...") co też jest nauczaniem Kościoła i potwierdza niejedno świadectwo świętych (np Faustyna). I w tym czyśću są dusze które są zbawione, wiedzą o tym, ale są w stanie oczyszczania...... Tak teraz pomyślałem ze lepiej będzie żebyś sobie o tym przeczytał w KKK: http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-3.htm
a konkretnie tu:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkI-2-3.htm#o51kkkI-2-3
i jakaś synteza: http://www.teologia.pl/m_k/kkk1c06.htm

3. Na wspólnocie ks Proboszcz miał kiedyś nauczanie o Maryi - ktoś to powienien mieć. Co do NMP to mozesz przeczytać w KKK:
http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkI-2-3.htm#o35kkkI-2-3
i jak zechcesz Adhortacje Pawła VI Marialis Cultus (jakos tak) (zwlaszcza od paragrafu 1.3 albo 2.1 - nie pamiętam...)

Dla mnie Niepokalana stała się matką(, choć swego czasu kilku "zielonych" zasiało w moim sercu wiele wątpliwości, to nie przestałem się do niej modlić, czasem na sile). Jej powiezylem sie jak bylem mały (4 klasa),ona mnie prowadziła do Jezusa. Jestem świadomy że za jej wstawiennictwem Jezus wyrwał mnie z nałogu podczas sakramentu spowiedzi, i ze za jej wstawiennictwem dostalem sie na studia (Informatyka na EAIiE). Ona, Królowa Poski jest osobą szczególnie uprzywiliejowaną w Królestwie Bożym, ze względu na postanowienie Boga względem niej. Pomimo tego ze jest stworzeniem jak ja i Ty, to jest ona przedziwna. co też ma oddźwięk w utworach na jej cześć - daje się to "wyczuć" sluchając Godzinek albo Akatystu. Jest szczególną pomocą w walce duchowej, jest tą która miażdży głowę węża, której pokory szatan nie może znieść. To co teraz napisałem jest moim doświadczeniem/wiarą, a nie usystematyzowaną wiedzą teologiczną. Wynika to z przyjęcia Matki do siebie(J 19,27). W końcu jesteśmy domownikami Boga i współobywatelami świętych (Ef 2,19) a skoro tak to "matkowanie" Niepokalanej jest bardzo realne Wesoly. Co do "podwojnej opieki" to mozna to troche porownac do tego ze w rodzinie dziecmi opiekuje się nie tylko tata, ale i mama, a na dodatek jeszcze czasem chrzestni, wójkowie pomogą, albo starsze dzieci Wesoly. w Niebie mamy całkeim dużą rodzinę.
To co trzeba zaznaczyć to, to że Ona wskazuje i prowadzi do Jezusa, nie jest Bogiem! I każde nabozenstwo do niej powinno byc Chrystocentryczne ( Ha! ale ładne sformułowanie Wesoly - podoba mi się Wesoly).

Nie wiem czy to Ci coś pomoglo. Dla mnie w tej kwestii, nie mając 100% calkowicie jasnego poglądu, bazując na swoim doświadczeniu, Autorytecie Słowa i Kościoła po prostu pewne rzeczy przyjąłem i mam pokój w sercu co do tego.
tommat1
PostWysłany: Nie 13:58, 03 Sty 2010    Temat postu: Pytania, problemy...

Postanowiłem podzielić się swoimi wątpliwościami. Potrzebuje Waszej pomocy w kilku sprawach...

1. Zacznę od najmniejszego problemu. Jest to problem ze spowiedzią w Krakowie. Brakuje mi kościoła ze spowiedzią nieregulowaną godzinami. Czy jest możliwość, żeby przyjść o jakiejś dość losowej godzinie i wezwać spowiednika w którymś kościele? Bo godziny spowiedzi w kościołach od których przychodzę bardzo mi nie pasują...


Teraz prawdziwy problem. Albo szczerzej: pytania.

2. Czy właściwie powinniśmy się modlić za zmarłych? Kiedyś dosyć często modliłem się za zmarłych bliskich, ale teraz naprawdę nie odczuwam takiej potrzeby. Powiem nawet, że czuje w sercu prawdziwy spokój o ich dusze, a nawet jakąś radość, że oni oglądają oblicze Pana. Nie rozumiem po co mam się za nich wstawiać...
Wiem, że dla wielu to głupie pytanie, ale jestem neofitą i niektórych rzeczy po prostu nie rozumiem...

3. I tu sprawa, która najbardziej mnie boli. Staram się już od pół roku, ale nie potrafię uznać szczególnej świętości Maryi. Nie uczestniczę w świętach Maryjnych, nie modlę się różańcem, nie uznaje w jej osobie kogoś więcej, niż pierwszą ze świętych, której Bóg dał niesamowitą łaskę urodzenia i matczynej opieki nad Jezusem. Owszem, wiem, że ponoć nami też się opiekuje, ale w takim razie jak ma się tutaj opieka Chrystusa i Ducha Świętego nad nami?
Sprawa z Maryją jest dla mnie bardzo zagmatwana i najszczerzej proszę o wsparcie.

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group