Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna Wspólnota ALFA w Krakowie
Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! ( Mk 16, 15)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Losy jako rozpoznwanie woli Boga

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna -> O tym co nas zastanawia...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
seeker




Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Pią 23:20, 26 Wrz 2008    Temat postu: Losy jako rozpoznwanie woli Boga

w starym testamencie kapłani często rzucali losy w ten sposób rozeznając wolę Boga (przykładów jest wiele, jak ktoś potrzebuje mogę poszukać miejsc),
wydaje mi się że dziś takiego zachowanie uznano by za zabobon czy coś w tym rodzaju (bo wyobraźcie sobie że ktoś przychodzi o poradę do księdza co ma zrobić w jakiejś trudnej sytuacji a on się modli o odpowiedź a potem rzuca kostką albo losuje karteczkę - a tak właśnie robili kapłani wtedy)

skąd taka różnica? a może losy są ok?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
skaven




Dołączył: 05 Gru 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz

PostWysłany: Sob 9:31, 27 Wrz 2008    Temat postu:

Tu się niewiele zmieniło, patrz praktyka otwierania Pisma Św. (stosowana w niektórych wspólnotach właśnie w takich sytuacjach, jak opisałeś - czyli kiedy ktoś zgłasza się z poważnym problemem*):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

* powołuję się na świadectwo słuchaczy Radia +Józef


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seeker




Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Sob 12:09, 27 Wrz 2008    Temat postu:

skaven napisał:
Tu się niewiele zmieniło, patrz praktyka otwierania Pisma Św. (stosowana w niektórych wspólnotach właśnie w takich sytuacjach, jak opisałeś - czyli kiedy ktoś zgłasza się z poważnym problemem*):

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

* powołuję się na świadectwo słuchaczy Radia +Józef


dzięki za teksty,
patrząc z boku to praktyka takiego otwierania pisma przemawia za tym że Bóg nie istnieje a to ma Go zasymulować,
nie jesteśmy w stanie nawiązać kontaktu z Bogiem na płaszczyźnie duchowej, nic tam nie słyszymy, więc uciekamy się do skutecznego sposobu który zawsze 'coś powie' i wmawiamy sobie że to Bóg nam to pokazał )

z pierwszego tekstu:
Cytat:
Proroctwo w ścisłym znaczeniu jest zatem mówieniem w imieniu Boga, specjalnym przesłaniem Chrystusa dla wspólnoty czy osoby, pod bezpośrednim natchnieniem Ducha Świętego. Człowiek otrzymuje słowo lub zrozumienie jakiejś sprawy i wewnętrzne przynaglenie, żeby je przekazać.


otwieranie na chybił trafił pisma nie ma nic wspólnego 'z wewnętrznym zrozumieniem' danej sprawy, jak praktyka pokazuje (i kobieta w drugim linku pisze) nie każde otwarcie pisma prowadzi do fragmentu dającego odpowiedź,
kobieta ta pracowała nad sobą i nad otwartością i to wg mnie skutowało tym że otrzymywała odpowiedzi, zresztą sama pisze:
Cytat:
w konkretnych stawianych pytaniach nie przyjmować POSTAWY chybił czy trafił

więc ostatecznie to że otwierała tak pismo nie miało znaczenia, ważne że go czytała i modliła sie z otwartością


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Majka




Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:02, 04 Paź 2008    Temat postu:

W książce "Alchemik" jest motyw z losami. Bohater dostaje na początku swojej drogi losy, które mają mu podpowiedzieć co zrobić. To zadecydowało o tym, że wyrusza w drogę. Jednak później jak chce ich użyć, okazuje się, że już nie może i musi sam podjąć decyzję.
Przez analogię: może dawniej (w ST) losy były potrzebne, bo Chrystus się jeszcze nie objawił i nie przekazał nam prawdy, że do Boga możemy się zwracać bezpośrednio: Ojcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seeker




Dołączył: 28 Sty 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy

PostWysłany: Nie 13:21, 05 Paź 2008    Temat postu:

Majka napisał:
W książce "Alchemik" jest motyw z losami. Bohater dostaje na początku swojej drogi losy, które mają mu podpowiedzieć co zrobić. To zadecydowało o tym, że wyrusza w drogę. Jednak później jak chce ich użyć, okazuje się, że już nie może i musi sam podjąć decyzję.
Przez analogię: może dawniej (w ST) losy były potrzebne, bo Chrystus się jeszcze nie objawił i nie przekazał nam prawdy, że do Boga możemy się zwracać bezpośrednio: Ojcze.


hmm ale czy w ST też nie zwracano się bezpośrednio do Boga? nie zawsze były potrzebna losy bo czasem ktoś normalnie pytał i czasem Bóg mu odpowiadał (Dawid, Mojżesz z tego co pamiętam)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wspólnota ALFA w Krakowie Strona Główna -> O tym co nas zastanawia...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin